Bez paniki. Nie chodzi wcale o wyciek toksycznego, czerwonego szlamu jaki miał miejsce niedawno na Węgrzech. Chodzi o falę produktów spod znaku Made in China, która zalała nie tylko polski rynek, ale rozlała się po całym globie okrążając go kilkakrotnie (jak fala uderzeniowa spowodowana wybuchem bomby Cara). Inwazja chińskich produktów (która jest efektem ubocznym boomu gospodarczego) zdaje się nie mieć końca i granic. Napędzana atutami w postaci coraz lepszych stosunków handlowych z innymi państwami oraz licznej i taniej siły roboczej nie zamierza zwolnić. Największa fabryka świata pracuje pełną parą, czy tego chcemy czy nie.
Made in China… Co jest ku*wa?
http://demotywatory.pl/1113246/Made-in-China