Posts Tagged ‘alkohol’

Promile w Unii Europejskiej

Posted: 28/01/2011 in Europa, Kultura
Tagi: , ,

Jako członkowie UE możemy swobodnie przekraczać granice innych krajów należących do wspólnoty. Wyjazd na narty na Słowację, czy do Pragi na zwiedzanie miasta stał się przyjemnością, szczególnie kiedy podróżujemy własnym autem. Wiadomo, człowiek nie wielbłąd napić się musi – na wakacjach czy urlopie to normalne. Dlatego przygotowałem zestawienie, z którego możesz się dowiedzieć jaki jest dozwolony poziom alkoholu we krwi u kierowców przebywających na terenie państw członkowskich. Warto zapoznać się z informacjami z tabelki i być pewnym czy po wypiciu małego piwa możesz spokojnie siąść za kółko i jechać czy najpierw warto pójść na mały spacer i nieco się przewietrzyć.

Add to Facebook

Kraj Promile Kraj Promile Kraj Promile Kraj Promile
Austria 0.5 Francja 0.5 Łotwa 0.0 Słowenia 0.5
Belgia 0.5 Grecja 0.5 Malta 0.0 Szwecja 0.2
Bułgaria 0.5 Hiszpania 0.5 Niemcy 0.5 Węgry 0.0
Cypr 0.39 Holandia 0.5 Portugalia 0.5 W. Brytania 0.8
Czechy 0.0 Irlandia 0.8 Rumunia 0.0 Włochy 0.8
Dania 0.2 Litwa 0.4 Słowacja 0.0 …… ……
Estonia 0.0 Luksemburg 0.8 Finlandia 0.05 …… ……

 

Pomyśl życzenie i dmuchnijPomyśl życzenie i dmuchnij
http://demotywatory.pl/550243/Pomysl-zyczenie-i-dmuchnij

Negatywne konsekwencje picia alkoholu to temat tak oklepany, jak pupa kelnerki w przydrożnym pubie. Dlatego poniższy artykuł opisuje pozytywne aspekty spożywania napojów wysokoprocentowych. Zdziwiony? A mnie dziwi, że jeszcze nie masz Play Fresh na kartę.

Jednak, aby mówić o jakichkolwiek korzyściach z przyswajania procentów, musi być spełniona jedna, podstawowa zasada. Pić trzeba umiarkowanie, tzn. spożywać nie więcej niż dwa drinki dziennie (jeżeli chodzi o mężczyzn) i jeden drink dziennie (podpowiedź dla pań). Za standardowy drink uważa się 360 ml piwa, 120 ml wina lub 37 ml wódki. Każda z tych porcji zawiera w przybliżeniu około 12 gramów czystego alkoholu.

Umiarkowane picie alkoholu zmniejsza ryzyko ataku serca. Wypicie 2 drinków dziennie wiąże się z mniejszym ryzykiem chorób serca. Okazało się, że to częstotliwość picia była kluczowym czynnikiem obniżającym ryzyko chorób, a nie ilość, rodzaj napoju alkoholowego, bądź fakt, czy był on spożywany wraz z posiłkiem, czy bez niego. Umiarkowane picie alkoholu może również chronić przed chorobami serca. Badania wykazały, że na zmniejszenie ryzyka nie ma wpływu rodzaj alkoholu. Ważne jest jednak, by nie pić go zbyt dużo, gdyż jego nadmiar może prowadzić do wzrostu ciśnienia i problemów z sercem. Picie wina, zwłaszcza białego, jest korzystne dla płuc. Podobnych, dobroczynnych dla płuc właściwości wydaje się nie mieć ani piwo, ani inne napoje alkoholowe. Za dobroczynny wpływ wina na płuca mogą odpowiadać zawarte w nim przeciwutleniacze. Ich obecność stwierdzano dotąd głównie w winie czerwonym.

Na koniec zostawiłem sobie coś, co powinno zainteresować przede wszystkim panie. Otóż okazało się, że kobiety pijące regularnie umiarkowane ilości alkoholu prędzej zachodzą w ciążę niż abstynentki. Alkohol nie zwiększa płodności, natomiast jego działanie relaksujące może mieć związek z większą ochotą na figle w sypialni. Warto pamiętać, że podobne lub lepsze, pozytywne efekty zdrowotne, można uzyskać także bez alkoholu – poprzez zdrowy styl życia: właściwą dietę i aktywność fizyczną… Nie będę pisał, że wiąże się to z pewnymi ograniczeniami i wyrzeczeniami. Do Ciebie należy decyzja, drogi czytelniku.

Add to Facebook

Zrób mi fotkę jak nalewamZrób mi fotkę jak nalewam!
http://demotywatory.pl/1798539/Zrob-mi-fotke-jak-nalewam

W kontekście ostatnich afer alkoholowych z udziałem piłkarzy kadry narodowej, nikogo nie trzeba przekonywać, że alkohol jest, był i będzie obecny w polskim futbolu. Skoro problemy z nim mają nie tylko działacze, ale również najlepsi zdaniem selekcjonera piłkarze, to co dopiero dziwić się prezesom i graczom drużyn grających w niższych rozgrywkach ligowych. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że alkohol jest 12 zawodnikiem niejednej takiej drużyny, jej dobrym duchem albo chuchem.

Konsekwencje działania pod wpływem alkoholu przynoszą przeważnie opłakane skutki. Wiedzą o tym między innymi kibice klubów, których nazwy w najlepszym wypadku wywołują uśmiech politowania. Nie ma się co dziwić prezesom, przecież nazwa drużyny to sprawa nad którą trzeba się głębiej zastanowić, sięgnąć do dna. Podczas spotkań padają same błyskotliwe pomysły, a nietuzinkowe i trafne riposty leją się strumieniami.

Prezesom i członkom zarządu po zebraniach z dumy pękają głowy, a kibice za swoje głowy się łapią, bo od tej pory muszą kibicować Farmerowi Szanów, Doktórowi Czarnylas, Potędze Wąsiory, Przemytowi Gołdap lub Sucharom Suchy Las. Co mają zrobić fani Tutti Frutti Rozpędzin, Cosmosa Józefów, Rakiety Koziegłowy, Plantatora Nienadówka czy Kryzysu Wólka Mlędzka, kiedy piłkarze i kibice drużyny przeciwnej znowu turlają się ze śmiechu? Chyba tylko czekać na zmiany we władzach klubu.

Add to Facebook

W górę serca!W górę serca! Stolec królem jest!
foto: Sławomir Wojciechowski

Pewnie nie raz zdarzyło ci się latać jak mysz na żyrandolu, być w czwartym wymiarze, chodzić po ścianach, rozmawiać z białym niedźwiedziem albo po prostu strzelić fresk. Określeń stanu, który potocznie nazywa się upojeniem alkoholowym, jego natężenia i skutków, jest tyle ile weekendowych imprez w akademikach. Zebrać wszystkie w jeden artykuł to rzecz niewykonalna. Dlatego wybrałem te, które moim zdaniem najtrafniej charakteryzują i opisują stan oraz stopień nietrzeźwości.

Picie rozpoczynamy będąc w stanie trzeźwości (dla jednych marzenie, dla innych koszmar). Niektórzy twierdzą, że człowiek jest trzeźwy tak długo, jak długo potrafi leżeć na podłodze niczego się nie przytrzymując. Aby wskoczyć na wyższe obroty i zacząć odczuwać stan nieważkości, można zrobić małego słonia, czyli wypić pięć piw bez wizyty w WC albo zrobić dużego słonia (to samo dla dziesięciu piw). Jeżeli ktoś nie przepada za bursztynowym trunkiem, może dać w palnik, rozpracować butelkę albo pójść po bandzie jak radziecki hokeista. Później może jeszcze wygonić radiację, a dla pewności przyjąć komunię*. Tym, którzy preferują wina pozostaje przewrócić badyla lub dwa. Tak czy siak, w krótkim czasie znajdziemy się na fali.

W miarę picia zmienia się naturalnie nasz stan. Z podchmielenia przechodzimy w upojenie alkoholowe. Po czym poznać ten stopień nietrzeźwości? To wtedy kiedy pod swoim adresem usłyszysz: naprał się jak bąk, naćpał do oporu, sponiewierał, nałykał, dał w palnik, naspawał się, chodził na uszach lub rzęsach. Jeżeli nic nie pamiętasz (urwał ci się film, zaliczyłeś awarię kinematografii lub po prostu odleciałeś jak płyty paździerzowe), bo nawaliłeś się jak stodoła, jak bęben Rolling Stonesów lub bombolot, skułeś się na amen, ściąłeś jak miś po sztucznym miodzie, pokręciło Cię jak kota po Domestosie, nabiłeś się jak poranny pekaes do Płońska albo miałeś Sajgon w oczach tropiąc węża po pokoju* – na 100% osiągnąłeś odmienny stan świadomości, potocznie zwany głębokim upojeniem alkoholowym.

Niestety, kiedy nakiramy się jak mops lub nafutrujemy jak szpak, jest duże prawdopodobieństwo że w następstwie tego strzelimy picassiaka, będziemy wołać żubry lub ziewać w technikolorze. Dlatego nie dziw się, kiedy pod koniec imprezy niektórzy zaczną szukać Morskiego Oka albo rozmawiać z wodnikiem Szuwarkiem. Nie dziw się też, że po takiej imprezie możesz poczuć się jak w bajce, obudzisz się w łóżku z siedmioma facetami… Zupełnie jak Królewna Śnieżka.

Add to Facebook

Silvio, dzwoń do Władimira i powiedzSilvio, dzwoń do Władimira i powiedz, że jego prezydentowi chyba kończą się baterie
foto: AFP

It’s not enough I want more!