Archiwum dla Styczeń, 2011

Promile w Unii Europejskiej

Posted: 28/01/2011 in Europa, Kultura
Tagi: , ,

Jako członkowie UE możemy swobodnie przekraczać granice innych krajów należących do wspólnoty. Wyjazd na narty na Słowację, czy do Pragi na zwiedzanie miasta stał się przyjemnością, szczególnie kiedy podróżujemy własnym autem. Wiadomo, człowiek nie wielbłąd napić się musi – na wakacjach czy urlopie to normalne. Dlatego przygotowałem zestawienie, z którego możesz się dowiedzieć jaki jest dozwolony poziom alkoholu we krwi u kierowców przebywających na terenie państw członkowskich. Warto zapoznać się z informacjami z tabelki i być pewnym czy po wypiciu małego piwa możesz spokojnie siąść za kółko i jechać czy najpierw warto pójść na mały spacer i nieco się przewietrzyć.

Add to Facebook

Kraj Promile Kraj Promile Kraj Promile Kraj Promile
Austria 0.5 Francja 0.5 Łotwa 0.0 Słowenia 0.5
Belgia 0.5 Grecja 0.5 Malta 0.0 Szwecja 0.2
Bułgaria 0.5 Hiszpania 0.5 Niemcy 0.5 Węgry 0.0
Cypr 0.39 Holandia 0.5 Portugalia 0.5 W. Brytania 0.8
Czechy 0.0 Irlandia 0.8 Rumunia 0.0 Włochy 0.8
Dania 0.2 Litwa 0.4 Słowacja 0.0 …… ……
Estonia 0.0 Luksemburg 0.8 Finlandia 0.05 …… ……

 

Pomyśl życzenie i dmuchnijPomyśl życzenie i dmuchnij
http://demotywatory.pl/550243/Pomysl-zyczenie-i-dmuchnij

Jesteś wniebowzięty, bo dostałeś się na wymarzony kierunek studiów? Masz prawo, w końcu pokonałeś kilka innych osób w bezpośredniej walce o wolne miejsce. Już planujesz swoją przyszłość po zakończeniu nauki. Oczyma wyobraźni widzisz walczących w kisielu pracodawców, dla których nagrodą będzie możliwość zatrudnienia cię i podpisania z tobą umowy – o pracę ma się rozumieć. Kierownicze stanowisko – firmowy samochód, laptop, komórka. Masz tyle pomysłów co zrobić z 13. pensją – może wyjazd na wczasy (tym razem Alpy, Barbados i Capri są w tym sezonie passé), może remont domu (na który uzbierasz bez konieczności brania kredytu).

Nie zamierzam niszczyć niczyich marzeń, dlatego na tym kończę. Rezygnuję z rozpisywania się o tym, jak szybko i brutalnie rzeczywistość zweryfikuje oczekiwania i marzenia świeżo upieczonych inżynierów i magistrów. Niech cieszą się chwilą obecną – wszak studia to podobno najlepszy okres w życiu!

Add to Facebook

I co ty masz po tej rachunkowości?I co ty masz po tej rachunkowości?
Wypełniam Pity…
http://demotywatory.pl/867679/–I-co-ty-masz-po-tej-rachunkowosci

Bez dwóch zdań, koszmar i zmora wszystkich kierowców. I nie chodzi mi tutaj o stan polskich dróg (dziurawe i byle jak połatane, miejscami przyozdobione niekończącymi się koleinami – zresztą, przecież też mieszkacie w tym kraju). Mam na myśli panów (panią widziałem tylko w telewizji), którzy pilnują porządku na drogach i strzegą bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu, kontrolują transport drogowy oraz stan techniczny pojazdów.

Misiaczki bądź misiaki (bo tak pieszczotliwe się o nich mówi) uwielbiają temperować rajdowe ciągoty kierowców. Swoją misję realizują na kilka sposobów. Przy drogach otwierają zakłady fryzjerskie (konkurencja dla grzybiarek, lub jak kto woli jagodziar, leśnych ssaków lub partyzantek), gdzie oferują suszenie i czesanie (z kasy ma się rozumieć). Wystarczy mieć złotych dziesięć na liczniku, w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 80 km/h, słabą cierpliwość i na podwójnej ciągłej wyprzedzić alpinistę, blokadora albo pielgrzyma lub jechać lunatykiem. I nie ma tłumaczenia, że to przed znakiem, że tam była przerywana. Misiak ma okulary i suszarkę, więc wie lepiej! Ciesz się, jeśli akurat wąchają trawę, dłubią w nosie lub dopiero rozkładają stragan – wtedy możesz nawet wytrachać trucka z teściową pod górkę na moście.

Niektóre misiaczki wolą działać, toteż wsiadają na swoje hulajnogi lub do wideo-kameralnej Vectry i uruchamiają kino objazdowe. Seanse są dość drogie, ale za możliwość obejrzenia filmu, w którym grasz pierwszoplanową rolę warto zapłacić. Jeśli nie uda ci się zostać gwiazdą małego ekranu, nie załamuj się. Zawsze masz szansę zostać nową twarzą Vogue’a, za sprawą fotek zrobionych przez przydrożnego fotografa.

Add to Facebook

Panie kierowco, chyba trochę popiliśmyPanie kierowco, chyba trochę popiliśmy
Nie, omijałem dziury
http://demotywatory.pl/500678/–Panie-kierowco-chyba-troche-popilismy

It’s not enough I want more!

Negatywne konsekwencje picia alkoholu to temat tak oklepany, jak pupa kelnerki w przydrożnym pubie. Dlatego poniższy artykuł opisuje pozytywne aspekty spożywania napojów wysokoprocentowych. Zdziwiony? A mnie dziwi, że jeszcze nie masz Play Fresh na kartę.

Jednak, aby mówić o jakichkolwiek korzyściach z przyswajania procentów, musi być spełniona jedna, podstawowa zasada. Pić trzeba umiarkowanie, tzn. spożywać nie więcej niż dwa drinki dziennie (jeżeli chodzi o mężczyzn) i jeden drink dziennie (podpowiedź dla pań). Za standardowy drink uważa się 360 ml piwa, 120 ml wina lub 37 ml wódki. Każda z tych porcji zawiera w przybliżeniu około 12 gramów czystego alkoholu.

Umiarkowane picie alkoholu zmniejsza ryzyko ataku serca. Wypicie 2 drinków dziennie wiąże się z mniejszym ryzykiem chorób serca. Okazało się, że to częstotliwość picia była kluczowym czynnikiem obniżającym ryzyko chorób, a nie ilość, rodzaj napoju alkoholowego, bądź fakt, czy był on spożywany wraz z posiłkiem, czy bez niego. Umiarkowane picie alkoholu może również chronić przed chorobami serca. Badania wykazały, że na zmniejszenie ryzyka nie ma wpływu rodzaj alkoholu. Ważne jest jednak, by nie pić go zbyt dużo, gdyż jego nadmiar może prowadzić do wzrostu ciśnienia i problemów z sercem. Picie wina, zwłaszcza białego, jest korzystne dla płuc. Podobnych, dobroczynnych dla płuc właściwości wydaje się nie mieć ani piwo, ani inne napoje alkoholowe. Za dobroczynny wpływ wina na płuca mogą odpowiadać zawarte w nim przeciwutleniacze. Ich obecność stwierdzano dotąd głównie w winie czerwonym.

Na koniec zostawiłem sobie coś, co powinno zainteresować przede wszystkim panie. Otóż okazało się, że kobiety pijące regularnie umiarkowane ilości alkoholu prędzej zachodzą w ciążę niż abstynentki. Alkohol nie zwiększa płodności, natomiast jego działanie relaksujące może mieć związek z większą ochotą na figle w sypialni. Warto pamiętać, że podobne lub lepsze, pozytywne efekty zdrowotne, można uzyskać także bez alkoholu – poprzez zdrowy styl życia: właściwą dietę i aktywność fizyczną… Nie będę pisał, że wiąże się to z pewnymi ograniczeniami i wyrzeczeniami. Do Ciebie należy decyzja, drogi czytelniku.

Add to Facebook

Zrób mi fotkę jak nalewamZrób mi fotkę jak nalewam!
http://demotywatory.pl/1798539/Zrob-mi-fotke-jak-nalewam

Nie, to nie hasło informujące o następstwach korzystania z usług ukraińskich prostytutek podczas Euro 2012. To myśl przewodnia przyświecająca bohaterom serialu Pokémon.

Anime opowiada historię młodego chłopaka imieniem Ash, który ucieka z domu. Przebywając na gigancie przeżywa mnóstwo przygód i zabawnych, choć nie pozbawionych dramaturgii sytuacji. Ponieważ jest z dala od domu i nie czuje nad sobą przysłowiowego bata, zaczyna eksperymentować z LSD, grzybami, meskaliną, PCP i wilczymi jagodami. Od tego momentu rozpoczyna się podróż głównego bohatera (motyw przewodni serialu), która jest ciągiem niezwykłych przeżyć na granicy ludzkiej wyobraźni. Ash wędruje przez świat w poszukiwaniu Pokémonów, czyli gadających roślin i robaków, żyjących kamieni, duchów, smoków i innych dziwacznych stworów. Jego wiernym towarzyszem jest Pikachu (żółty szczur, którego matka miała romans z akumulatorem). Pikachu jest elektrycznym Pokémonem, a o jego fazach do dziś krążą legendy. Kiedy Ash nie ma na halucynogeny bierze udział w nielegalnych turniejach. Podczas swoich licznych tripów (z ang. podróż) poznaje wielu fanów tego typu dragów – Brocka, Misty, Traceya, którzy przyłączają się do jego wyprawy.

Ciekawostką jest fakt, że mimo młodego wieku i nie posiadania statusu studenta, Ash ma często zjazdy.

Add to Facebook

Reksio... Wybieram cię!Reksio… Wybieram cię!
http://demotywatory.pl/404198/Reksio

W kontekście ostatnich afer alkoholowych z udziałem piłkarzy kadry narodowej, nikogo nie trzeba przekonywać, że alkohol jest, był i będzie obecny w polskim futbolu. Skoro problemy z nim mają nie tylko działacze, ale również najlepsi zdaniem selekcjonera piłkarze, to co dopiero dziwić się prezesom i graczom drużyn grających w niższych rozgrywkach ligowych. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że alkohol jest 12 zawodnikiem niejednej takiej drużyny, jej dobrym duchem albo chuchem.

Konsekwencje działania pod wpływem alkoholu przynoszą przeważnie opłakane skutki. Wiedzą o tym między innymi kibice klubów, których nazwy w najlepszym wypadku wywołują uśmiech politowania. Nie ma się co dziwić prezesom, przecież nazwa drużyny to sprawa nad którą trzeba się głębiej zastanowić, sięgnąć do dna. Podczas spotkań padają same błyskotliwe pomysły, a nietuzinkowe i trafne riposty leją się strumieniami.

Prezesom i członkom zarządu po zebraniach z dumy pękają głowy, a kibice za swoje głowy się łapią, bo od tej pory muszą kibicować Farmerowi Szanów, Doktórowi Czarnylas, Potędze Wąsiory, Przemytowi Gołdap lub Sucharom Suchy Las. Co mają zrobić fani Tutti Frutti Rozpędzin, Cosmosa Józefów, Rakiety Koziegłowy, Plantatora Nienadówka czy Kryzysu Wólka Mlędzka, kiedy piłkarze i kibice drużyny przeciwnej znowu turlają się ze śmiechu? Chyba tylko czekać na zmiany we władzach klubu.

Add to Facebook

W górę serca!W górę serca! Stolec królem jest!
foto: Sławomir Wojciechowski

Jest taka impreza, na której piwo leje się strumieniami. Nie przesadzam, spożycie bursztynowego trunku w jej trakcie przekracza 50 tysięcy hektolitrów (5 milionów litrów!). To tyle, ile przeciętny browar zatrudniający 80 pracowników produkuje rocznie. Podczas 16 dni trwania festiwalu znika 30% rocznej produkcji siedmiu największych monachijskich browarów, 116 tysięcy par kiełbasek i 106 pieczonych wołów. W tym roku odbędzie się już 178. Oktoberfest, święto piwoszy.

Pierwszy Oktoberfest miał miejsce w 17 października 1810 roku z okazji ślubu bawarskiego księcia Ludwika, późniejszego króla, i jego wybranki księżniczki Therese von Sachsen-Hildburghausen. Pewien podoficer, członek bawarskiej gwardii narodowej zaproponował, by na cześć ślubu urządzić zabawę, której główną atrakcją miał być wyścig koni. Propozycja doszła do uszu jego władczej mości, którego pomysł zachwycił. Uroczystość, na którą byli zaproszeni mieszczanie z Monachium, odbyła się przed bramami miejskimi na łąkach. Festyn zyskał taką popularność, że od tamtej pory organizowano go corocznie. W roku 1818 postawiono pierwszą karuzelę i huśtawki, w małych budkach rozpoczęto sprzedaż piwa. Oktoberfest nie odbył się tylko trzy razy.

Święto piwa otwiera młoda dziewczyna na koniu, za nią w powozie jadą burmistrz miasta i premier Bawarii. Dalej ciągną barwnie ubrani właściciele browarów, kelnerzy i kelnerki oraz orkiestry i zespoły muzyczne. Burmistrz otwiera pierwszą beczkę piwa (możliwie jak najmniejszą ilością uderzeń – rekordem są dwa) i podaje pierwszy kufel premierowi Bawarii. W ciągu 16 dni (długość imprezy może sie wydłużać, w przypadku, gdy inne narodowe święta wypadają nie dłużej niż dwa dni po planowanym zakończeniu) miejscowi i przyjezdni pochłaniają ogromne ilości piwa, śpiewają niemieckie szlagiery i obejmując się ramionami. Każdy z siedmiu monachijskich browarów (na tę okoliczność browar Hacker-Pschorr ponownie dzieli się na dwie firmy, mimo iż to Paulaner produkuje wszystkie gatunki piwa sprzedawane pod wspólną nazwą) posiada własny namiot, gdzie obok piwa sprzedaje się także precle i połówki kurczaka, kiełbaski i wieprzowe golonki. Goście siedzą po dziesięciu na jednej ławie, kołyszą rytmicznie na boki, a po wypiciu paru litrów piwa połowa zgromadzonych nieodmiennie śpiewa i tańczy na stołach. Na towarzyszącym świętu jarmarku można spróbować również swoich sił na rodeo.

Na święto piwa przybywa co roku około 7 mln ludzi. Ponad 70% z nich pochodzi z Bawarii i najbliższej okolicy, pozostali to goście z całego świata. W ciągu dnia wszyscy bawią się zgodnie i wesoło. Jeśli ktoś ma ochotę zjeść i wypić w komfortowych warunkach albo uniknąć długich kolejek do przejażdżek, najlepiej wybrać się tutaj w godzinach południowych. Pod wieczór bowiem impreza zaczyna wymykać się spod kontroli: wiele namiotów jest przepełnionych, a w porze zamknięcia (ok. 23.00) obsługa musi pozbyć się kilkuset podpitych gości.

Wbrew nazwie Oktoberfest (październikowe święto) w rzeczywistości zaczyna się we wrześniu. W miarę upływu czasu, ze względów pogodowych, święto przesunięto na wrzesień, kiedy to szans na słońce i bezdeszczowy klimat jest więcej, niż w październiku. Na festynie obowiązuje strój miejscowy: dla panów bawarskie skórzane spodenki na szelkach (czyli „Lederhose”), dla pań sukienka-chłopka, z dopasowana górna częścią, marszczoną spódnicą i fartuszkiem (tzw. „Dirndl”). Podczas festiwalu kilka tysięcy obcokrajowców próbuje wynieść z imprezy oficjalne kufle (co roku jest to inny model). W ubiegłym roku próbowali wynieść ich… 200 tysięcy.

Add to Facebook

Gdyby nie te Niemki...Gdyby nie te Niemki, to by to naprawdę fajna impreza była…
http://farm2.static.flickr.com/1438/1471978629_c575f94b35.jpg

Człowiek z innej planety

Posted: 10/01/2011 in Sport
Tagi: ,

W życiu trzeba mieć cel, aby nadać swojej egzystencji sens i kierunek. Ale co wtedy kiedy do ów celu, na którego osiągniecie większości ludzi nie starczyłoby całego życia, ktoś dochodzi mając zaledwie 23 lata? Czy można mieć jeszcze motywację do działania i dalszego samodoskonalenia? Na przykładzie Michaela Phelpsa okazuje się, że jak najbardziej.

Na Igrzyskach Olimpijskich zadebiutował w 2000 roku w Sydney, mając zaledwie 15 lat. Stał się wówczas najmłodszym reprezentantem olimpijskiej ekipy USA. Kilka miesięcy później pobił rekord świata na dystansie 200 m stylem motylkowym, stając się najmłodszym pływakiem w historii, który tego dokonał. Nie chcę zanudzać, dlatego zrezygnuję z wymienienia wszystkich osiągnięć Phelpsa, a wierzcie mi zdobytych medali i pobitych rekordów świata ma tyle, ile Hanka Bielicka kapeluszy. Wystarczy tylko wspomnieć, że jako pierwszy i jedyny zdobył podczas jednych Igrzysk Olimpijskich 8 złotych medali. Jest również 22-krotnym mistrzem świata. Sukcesami Phelpsa można by spokojnie obdzielić kilka osób.

Po Igrzyskach w Pekinie Phelps postanowił zawiesić slipki na kołku i wziął rozbrat z basenem na długie 9 miesięcy. Może wróciłby do pływania szybciej, jednak na początku lutego 2009 za palenie marihuany został zawieszony na trzy miesiące. Wielu wróżyło mu wtedy rychły koniec kariery. Wiadomo – woda sodowa i te sprawy. Przyznasz, że niewielu osobom chciałoby się  cokolwiek robić, wiedząc że mają status megagwiazdy i zarabiając grube miliony z tytułu reklam. Jednak Phelps udowodnił wszystkim, że nadal czuje głód zwycięstwa. Nic bardziej nie skłaniało mnie do walki niż fakt, że ktoś we mnie wątpił.

Obiecałem sam sobie, że zakończę karierę w wieku 30 lat. Na igrzyskach w Londynie będę miał 27, więc prosty rachunek wskazuje, że na następne już się nie załapię – powiedział Phelps na początku 2010 roku. Osobiście nie wierzę w tą deklarację. Nie znam sportowca, który zdecydował się na zakończenie kariery przed IO, które stanowią zwieńczenie czteroletnich treningów i są najważniejszą imprezą sportową w sezonie. Liczę, że żywa legenda pływania wystartuje w Rio de Janeiro w 2016 roku i wyśrubuje rekord zdobytych złotych medali olimpijskich do granic nieosiągalnych dla nas Ziemian.

Add to Facebook

Gdzie moja gumowa kaczuszka?!Gdzie moja gumowa kaczuszka?!
foto: AP Photo/Mark Baker

Druga część felera poświęconego piłkarskiej reprezentacji Polski (pierwszą znajdziecie tu). Dziś swoje pięć minut mają Seweryn Gancarczyk (liczy się to co w siatce), Artur Borubar (żywa reklama sloganu Shit happens), Franciszek Smuda  (może w kolejnym meczu się uda). W pozostałych rolach wystąpią Niemcy polskiego pochodzenia, Mirosław Klose i Lukas Podolski. Kamera… Akcja!

Add to Facebook

Daj! Ja strzelęDaj! Ja strzelę
http://demotywatory.pl/287673/–Daj-Ja-strzele

It’s not enough I want more!

Ooo how sweet!

Posted: 07/01/2011 in Zwierzęta
Tagi:

Chyba zgodzisz się ze stwierdzeniem, że małe jest piękne. Kilkumiesięczny bobas, młody kotek czy szczeniak, nieważne – wszystkie wywołują takie same emocje i reakcje. Ekscytację połączoną z ochami i achami, fascynację, uśmiech i oczarowanie. Mała, bezbronna istota kojarzy nam się z niewinnością i nieporadnością, co dodatkowo potęguje pozytywne doznania. Wystarczy, że spojrzy na ciebie tymi swoimi małymi ślipkami, i już jak w transie jesteś gotów zrobić wszystko czego zapragnie. Ba, jesteś w stanie wybaczyć każdy grzech i przewinienie. Nawet jak zesra się w pieluchę lub zsika na środku pokoju, to i tak każdy z zachwytem powie: jakie to słodkie i szybko zrobi zdjęcie, żeby tę słodycz uchwycić i zmaterializować. Niestety, nic nie trwa wiecznie. Wszyscy kiedyś wyrastamy z dzieciństwa i po słodkim cukierku zostaje tylko papierek.

Add to Facebook

Tylko małego łyczka...Tylko małego łyczka…
http://demotywatory.pl/881405/–Tylko-malego-lyczka

It’s not enough I want more!